ZERO DARK THIRTY

Kathryn Bigelow po ogromnym sukcesie The Hurt Locker. W pulapce wojny (2008) postanowiła kontynuować swoją filmowo-militarną przygodę, by tym razem sklecić epopeję o polowaniu i schwytaniu Bin Ladena.

Fabuła, oprócz postaci oczywiście, jest mocno osadzona na autentycznych wydarzeniach. Abstrahując jednak od ilości prawdy w filmie zawartej jest to kawał propagandowego gniota. Od czasu Kwiaty wojny nie widziałam równie potwornego patosu. Każdy musi mieć swojego wroga. Chiny od wieków mają Japończyków, my swój niemiecki krzyż pański, amerykanie wszystkich radykałów muzułmańskich na świecie. I jakby nie patrzeć kręcenie obiektywnych filmów o pojmaniu człowieka-instytucji, który dla mnie jest największą zagadką XXI wieku, przerasta moje zdolności percepcyjne. 

Jednak jeśli odrzucić cały ten patriotyczno-propagandowy bełkot, film ten jest bardzo dobrym kinem szpiegowskim. I tak też na niego patrzę, inaczej szlak jasny, by mnie trafił.

Bigelow wprowadzając postać agentki, która przez kilkanaście lat ma ostrą jazdę na pojmanie Bin Ladena, świetnie snuje "faktografię" poczynań CIA i Al-Kaidy. Pokazuje metody przesłuchiwań pojmanych terrorystów, które po zdjęciach z Abu-Ghraib już nie robią wrażenia oraz między innymi całą tę machinę urzędniczą CIA i amerykańskiego rządu. Klatka po klatce relacjonuje również akcję NAVY Seals, w której "zabito" Bin Ladena. 

Trzeba przyznać, że reżyserka bardzo ambitnie i profesjonalnie podeszła do tematu. Jednak czy to wystarczy, by powtórzyć sukces THE HURT LOCKER ? Wydaje mi się, że nie. Sama osoba Bin Ladena, jak i jego zabicie budzi nadal zbyt wiele kontrowersji i stawia jeszcze więcej znaków zapytania. Czy ludzie mając tą świadomość są w stanie łyknąć taką ilość rządowej propagandy na ekranie ? Ja nie jestem. Ale jeśli popatrzę na to, jak na film fabularny, który z faktami nie ma nic do czynienia, to jest to całkiem przyjemne widowisko.

Plus ogromny dla całej australijskiej kadry aktorskiej. A jeśli ten film otrzyma Oscara to moja wiara w Akademię całkowicie umrze :-)

Moja ocena: 6/10

Koniecznie !!! Ścieżka Aleksandra Desplat, najlepsza rzecz jaka temu filmowi mogła się przydarzyć.