Rumuńskie kino nadal mnie zaskakuje. Sporo filmów rumuńskiej produkcji oceniłam już na blogu, byłam nimi zaintrygowana, a do kolekcji dorzucam właśnie SI CAII SUNT VERZI PE PERETI. Ten film charakteryzuje dość istotna kwestia, jaką jest ironia losu.
Film opowiada historię trzech osób. Młodego chłopaka, który boryka się z koniecznością podjęcia pierwszej pracy. Niezbyt się do tego garnie. Wikt maminy dobrze mu służy. Z chęcią podgląda uroczą sąsiadkę, z którą złączy go wygrana jednego miliona euro. Ostatnim ogniwem filmu jest starszy jegomość. Mężczyzna po 50-tce, zwolniony z pracy za brak umiejętności obsługiwania komputera. Bohater zapisuje się na szybki kurs, zdobywa pierwszy komputer, a jego naiwność wynikająca z niewiedzy ostro mu się da we znaki.
Ten film to przede wszystkim ciekawa współczesna opowieść o życiu. Swojskie klimaty raczkującego, kąśliwego kapitalizmu, który eliminuje słabe ogniwa, wypluwa i pozostawia samym sobie. Marzeniem bohaterów staje się pieniądz, najlepiej szybki. Pieniądz, który rozwiąże problemy i pomoże spokojnie żyć.
Film Dan Chisu nie odkrywa wielkich prawd. Ukazuje współczesną Rumunię, tak jak my postrzegamy Polskę. Kraj na dorobku, w którym pęd za pieniądzem stymuluje każdego. Młodzi widzą w tym wielką szansę i nieograniczone pole możliwości. Starsi, wydarci z ramion byłego systemu, zmagający się z dostosowaniem do nowych zasad szukają spokojnej oazy. Dla nich dynamiczny kapitalizm jest zbyt drapieżny, dziki i niebezpieczny.
Polecam ten film. Wbrew pozorom my, Polacy, bardziej zrozumiemy dylematy bohaterów, niż niejeden zachodni Europejczyk. Wprawdzie akcja nie jest dynamiczna, powoli dochodzimy do związków przyczynowo-skutkowych, aż w końcu się one zapętlą. Jednak zakończenie, niezwykle wymowne, brutalne, choć pozbawione okrucieństwa, nadrobi wszelkie wcześniejsze braki. Ironia losu w przypadku tej rumuńskiej produkcji jest bezlitosna i nie zostawia jeńców.
Moja ocena: 6/10 [mocne 6,5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))