Powieść Johna Steinbecka "Grona gniewa" była głosem krzywdy i cierpienia. Wielki Kryzys odcisnął swoje piętno na każdym i stał się przyczyną do renowacji gospodarki, ale też okazją do zbijania wielkiego majątku. Nie bez kozery mówi się, że w czasach kryzysu ekonomicznego bogaci stają się jeszcze bogatsi, a biedni gryzą piach ziemi, po której stąpają. W tej atmosferze utrzymana jest powieść Steinbecka, którą rewelacyjnie na ekran przeniósł John Ford. Niewiele jest filmowych adaptacji, które dorównują słowu pisanemu. Ta w pełni oddaje ducha powieści Steinbecka.
Akcja toczy się w latach 30-tych. Rodzina farmerów zostaje zmuszona do opuszczenia swego domu. Wywłaszczeni bohaterowie podejmują karkołomną podróż do Kalifornii. Miejsce, które jawi się im niczym kraina miodem i mlekiem płynąca. W której nikt nie zazna głodu, a praca jest dostępna dla każdego. W czasie tej podróży spotkają się ze śmiercią, strachem, zwątpieniem, ale również z nieprzychylnością mieszkańców Kalifornii, władz i pazernych plantatorów.
Podróż bohaterów do ziemi obiecanej, przez znój i osobiste dramaty jest poddawana wielu próbom. Niezłomność bohaterów, ich pragnienie zaznania spokoju, odnalezienia domu, ukojenia i zachowania godności w tych okrutnych czasach jest budująca. Płynący z filmu antykapitalistyczny przekaz jest równie silny teraz, jak i w tamtych czasach. Wyzysk, brak szacunku wobec pracowników, czy marne wynagrodzenie, niewspółmierne do wykonywanej pracy, to hasła, które nadal są aktualne. Z pewnością dramat bohaterów jest ich własną, osobistą tragedią, jednak impakt tamtych czasów nie złagodniał, niesie się echem po dziś dzień.
GRONA GNIEWU to antykapitalistyczny manifest w pełnym słowa tego znaczeniu. Manifest przeciwko ubezwłasnowolnieniu człowieka do tego stopnia, że nie ma on możliwości wyżywienia siebie i swojej rodziny. Upadlające warunki życia i pracy. Brak godności osobistej i poczucia bezpieczeństwa. Prawo, które sprzyja bogatym, a biednym pozostawia bezsilność. Ten przytłaczający film pozostawia nas ze smutną myślą.
Polecam. Ten film to klasyka sama w sobie, a dodatkowym atutem jest niezwykły talent aktorski ujęty zarówno w pierwszym, jak i drugim planie.
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))