Można powiedzieć, że DRUGA SZANSA to film obowiązkowy dla wielbicieli kina. Za kamerą oscarowa reżyserka Susanne Bier, znana z genialnych filmów sprzed lat. Scenariuszem zajął się uznany reżyser duński, którego znamy min.z JABŁEK ADAMA, Anders Thomas Jensen. A przed kamerą śmietanka duńskich aktorów. Cóż chcieć więcej?!
Jensen napisał przejmujący scenariusz o małżeństwie, które staje przed ogromną próbą. Kiedy umiera ich synek, Andreas bojąc się o życie swojej żony pogrążonej w głębokiej depresji podmienia swoje dziecko parze narkomanów, zabierając ich zdrowego syna. Andreas tłumaczy tę decyzję bardzo rozsądnie. Para narkomanów nie potrafiąca zająć się sobą, w nieustannym amoku, kłótniach i bójkach nie jest w stanie wychować małego dziecka.
Historia jest niezwykle przejmująca. Obserwujemy skutki depresji poporodowej, niezrozumienia i zamknięcia się przed innymi. Ciężko ogląda się film, w którym ofiarami są dzieci, ale jeszcze ciężej, gdy są to skutki zaniechania, czy popełniania błędów. To również obraz o miłości rodzicielskiej. O tak silnym pragnieniu dziecka, które doprowadza do najgłupszych i najbardziej niemożliwych rozwiązań. Czasami irytuje postawa bohatera, jednak Jensen zbudował niesamowicie przejmującą historię, w której ocena winnego nie jest jednoznaczna.
Susanne Bier popełniła w swojej karierze kilka bardzo dobrych filmów [BRACIA, TUŻ PO WESELU, W LEPSZYM ŚWIECIE]. Znając jej dorobek muszę przyznać, że DRUGA SZANSA mimo tak silnego oddźwięku jest filmem przeciętnym. Solidnym, ale nie absorbującym. Trudno mi oceniać postawę bohatera z punktu widzenia jego tragedii, jednak odczytałam w jego zachowaniu pewną sztuczność i nielogiczność. Pewne zachowania musiały być wymuszone w celu zbudowania odpowiedniej dramaturgii. Mimo to, zbyt one były czytelne, jak dla mnie. Cała reszta to jak najbardziej solidny film. Bardzo dobre kreacje aktorskie. Nie zrobił na mnie wrażenia Coster-Waldau, choć jego rola to pole do popisu. Zachwycił natomiast Nikolaj Lie Kaas, to najbardziej charakterystyczna i jednocześnie najbardziej wpadająca w pamięć kreacja aktorska.
Moja ocena: 6/10 [mocne 6,5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))