Strony

poniedziałek, 2 listopada 2015

THE DESCENT [2005]




ZEJŚCIE w wersji "uncut" to zaskakujący horror, a nie spodziewałabym się tego po reżyserze takich potworków, jak CENTURION, czy DOOMSDAY. Klaustrofobiczne scenerie nie zawsze bywają przekonujące, ale w tym wydaniu jest naprawdę dobrze. Obawiałam się, że "Gollumowy" wtręt może wypaść żałośnie i tandetnie, a tu taka piękna niespodzianka.



Marshall stworzył bardzo wciągający horror, który od samego początku wprowadza widza w odpowiedni klimat. Grupa przyjaciółek, lubujących się w mega ekstremalnych wyprawach postanawia zwiedzić jedną z jaskiń. Wbrew oczekiwaniom będzie to dziewicza wyprawa, której nikt się dotąd nie podjął. Grotołazki zachęcone wizją kariery odkrywców, nie przypuszczają, że jaskinia to zamieszkały teren.



Nie sądziłam, że ten film mi się spodoba. Bardzo klaustrofobiczny klimat. Akcja toczy się w ciemnych, ciasnych podziemiach. Mrok, dziwne odgłosy i odkrywanie miejsc, których dotąd nikt nie przemierzył nadaje filmowi aury tajemniczości, ale też buduje napięcie. Zwrot akcji następuje w momencie spotkania "mieszkańców" jaskini. Stajemy się świadkami walki o przetrwanie, której koniec wcale nie jest taki oczywisty.
Realizacyjnie film stoi na wysokim poziomie. Sceny w ciemności są na tyle dobrze zrealizowane, że nie musimy wysilać wzroku, by dostrzec akcję. Sporo brutalności, przerażających momentów, no i antybohaterowie bardzo fajnie ucharakteryzowani. 



Generalnie wszystko trzyma się kupy. Nie ma jakiś znacznych odchyleń od logiki, choć sama organizacja wyprawy przez bohaterki pozostawia wiele do życzenia. Ale pozostawiając logikę i zdrowy rozsądek za drzwiami, muszę przyznać, że "strachnęłam" się wielokrotnie, a i dziewczyny w akcji były miłe dla oka. Nie znajdziemy tu aktorskich sław, ale sprawna akcja, bardzo dobra ścieżka dźwiękowa, świetne zdjęcia sprawiają, że bawiłam się na ZEJŚCIU dobrze.
Moja ocena: 7/10

2 komentarze:

  1. Doomsdaya nie widziałem, ale inne filmy Neila Marshalla, tj. Dog Soldiers, Zejście i Centurion są znakomite. Również nakręcone przez niego odcinki Black Sails i Gry o tron wyróżniają się pozytywnie - szkoda, że to tylko pojedyncze odcinki, bo gdyby nakręcił całość to te seriale nie byłyby takie nudne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie pałam miłością do kinematografii Marshalla, a serialu nie oglądam, więc się nie wypowiem ;)

      Usuń

Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))