A tak podobał mi się ostatni film George'a Gallo MIDDLE MEN...
Nie będę opisywała fabuły, ponieważ jest nieźle zakręcona i właśnie w niej tkwi cały smaczek. Film jest typowym, użyłabym nawet stwierdzenia, klasycznym kryminałem. Mało tego, kryminałem jakiego długo nie widziałam. Kręcony na styl tych najlepszych, z lat 70-tych i 80-tych. Jest mistyfikacja, szyty grubymi nićmi plan i złoczyńcy, którzy wyglądają jak dobrzy wujkowie, a są przesiąknięci złymi zamiarami do szpiku kości :-))) Naprawdę z sentymentem obejrzałam COLUMBUS CIRCLE.
Dobrano też zaskakująco dobrą obsadę. Jednak czegoś mi w tym filmie brakowało. Polotu ?... Mimo niezłego scenariusza, aktorstwa, historii, nie było zbyt wiele sytuacji które by mną pozytywnie wstrząsnęły. To poprawny i rzetelny kryminał, taki na 4 z plusem, ale niestety do szóstki brakuje tego czegoś...iskry, bo talent Pan Gallo ma, co udowodnił w min.MIDDLE MEN.
Moja ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))