Strony

niedziela, 20 maja 2012

DEMOTED

czyli niezobowiązująca komedia na leniwą niedzielę.
Film klisza. Dwóch kolesi, sprzedawców opon, znęca się nad kolegą, biurową czarną owcą, robiąc mu głupie kawały. Zbiegiem nieszczęśliwych okoliczności umiera szef, a nowym szefem zostaje firmowa niedorajda. Role się odwracają. Nowy szef degraduje wspomnianych pracowników na stanowiska sekretarek. I tak zaczyna się gehenna i metamorfoza bohaterów. Panowie z lekkoduchów, lekceważących koleżanki z pracy, po nagłej zamianie ról, stają się dojrzałymi mężczyznami wspierającymi kobiecą niedolę :-)).
Mimo wszystko jest kilka scen perełek. Do jednej z nich zaliczam scenę dylematów jednej z koleżanek, jaki prezent dać mężowi na rocznicę :-)) Kobieca natura jest zbyt skomplikowana, nawet na proste męskie odpowiedzi, które czasami zwalają z nóg :-).
Uśmiałam się głośno wiele razy, więc warto było. Mnóstwo zabawnych scenek sytuacyjnych i świetne dialogi. No i..zapomniałabym, świetna rola od Sean Astin. Długo go nie oglądałam i dzięki bogu przestał mi się kojarzyć z pucołowatym Sam'em z WŁADCY PIERŚCIENI.
Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))