Strony

wtorek, 1 stycznia 2013

PODSUMOWANIE 2012 ROKU

Obejrzane 320 filmów.
Zdecydowanie jest to mniejsza ilość porównując do lat poprzednich, ale zmieniły się priorytety i zainteresowania, które teraz muszę podzielić między siebie. A doba niestety wydłużyć się nie chce.


Kino europejskie w 2012 roku należało do kina francuskiego. THE ARTIST był tylko początkiem wspaniałych francuskich filmów:
Z pewnością najbardziej wyczekiwane filmy 2012 roku ulubionych reżyserów, na których się nie zawiodłam to:
Największe zaskoczenie 2012, czyli filmy, które zapadły mi wyjątkowo w pamięci lub były zaskakująco oryginalne:
Największe rozczarowanie 2012:
Filmy, które osiągnęły w 2012 totalne dno:
  • generalnie polskie filmy, z małymi wyjątkami. Są jednak tak małe, że w całym tym kale i tak ulegną zapomnieniu,
  • wszystkie części TŁAJLAJTÓW , ale o tym chyba wszyscy wiedzą ;-)
  • te filmy oglądałam, ale są tak beznadziejne, że niech mi nikt rewolweru do skroni nie przystawia, z czystym sumieniem przyznaję się: absolutnie ich nie pamiętam :-) : FILM SOCIALISME, ABSENTIA, THE BROKEN TOWER,
  • o losie !!! czyli dzieło twórcze od Angelina Jolie i jej IN THE LAND OF BLOOD AND HONEY,
  • GHOST RIDER: SPIRIT OF VENGEANCE ,
  • THE TURIN HORSE,  
  • BIR ZAMANLAR ANADOLU'DA,
  • GONE,
  • THE SAMARITAN,
  • i top of the tops: THE COLD LIGHT OF DAY , GENERATION UM , THE MAN WITH IRON FISTS
Oczywiście nie można zapomnieć o filmach dokumentalnych. Nie jest to może rok szczególny dla dokumentów. Część ekonomiczna w ich treści przeważała. Zważywszy na kryzys, jest to raczej trend. Mnie natomiast poruszyły dokumenty, które z kryzysem finansowym nie mają nic wspólnego, a które zdecydowanie poruszają ważniejsze kwestie:
Są jeszcze blockbuster'y, które łączy ogromny budżet, świetna obsada i raczej przeciętna fabuła. To filmy niekoniecznie oryginalne, ale zdecydowanie widowiskowe. Są jednak wyjątki i do absolutnie trafionych, typowo komercyjnych produktów należą:

Niestety nie było rewelacji w poprzednim roku. Jest to jedyny rok, w którym nie znalazł się żaden film, któremu dałam maksymalną ocenę 10 pkt.. Mimo to, w mojej pamięci będzie to rok filmów, które śmiało mogę uznać jako najlepsze i polecić je wszystkim:

Jak widać z powyższego, amerykańskie kino może ilościowo przeważa, jednak europejskie jakościowo rządzi ;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))