Cóż... obejrzałam wszystkie części STRASZNEGO FILMU do tej pory, więc i tej ominąć mi nie wypada. Choć z pewnością i tu nie ukrywam nic by się nie stało, gdybym ten film olała.
Konwencję i zamysł tworzenia SCARY MOVIE każdy już pewnie zna. Jest to mniej lub bardziej chamskie darcie łacha z popkulturowej papki oraz popularnych horrorów wyprodukowanych w ostatnich latach.
I tak jako tło historii nowej części STRASZNEGO FILMU producenci wybrali sobie horrorek MAMA. Oglądałam go i fakt... rozwiązanie akcji w drugiej połowie filmu jest powiedzmy sobie śmieszne. I nie dziwi mnie wcale, że twórcom ten właśnie tytuł przypadł do gustu. W każdym bądź razie jest co parodiować. A oprócz MAMY zjechano takie produkcje, jak:
- PARANORMAL ACTIVITY
- RISE OF THE PLANET OF THE APES
- BLACK SWAN
- INCEPTION
- EVIL DEAD
Konwencja parodii jest prosta jak budowa cepa - ma być głupio a najlepiej jak jest głupio i totalnie bez sensu. Wprowadzono do grona aktorskiego kilka znanych nazwisk, które ostatnimi czasy ostro podbijały plotkarską scenę dla przykładu: Lindsay Lohan. Zastosowano parę tanich chwytów zgodnie z zasadą sex sales. No i oczywiście jest obraźliwie, obelżywie, szokująco i beznadziejnie głupio. I nawet uśmiałam się niejednokrotnie, ha ! Jednak najbardziej brakowało mi Anna Faris :-(
Kto ma ochotę na stratę czasu to polecam. Kto ma zacięcie na ambitniejsze zajęcie to absolutnie nie. Ja póki co odhaczam tą część, jako najgorszą z serii i czekam na następną, bo i tak sobie nie podaruję :-)
Moja ocena: 3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))