Strony

środa, 16 marca 2016

CONCUSSION [2015]




Kolejna biografia okraszona dość ciekawym tematem. Z pewnością obraz ten zburzył spokój w wielu amerykańskich rodzinach. Futbol w USA jest świętością, a film WSTĄRZ skutecznie tę świętość obnaża. Reżyser Peter Landesman opowiedział nam historię o odkryciu pewnej zależności między śmiercią zawodników, a urazami głowy, które są następstwem wieloletniej gry w amerykański futbol. Choroba, która następuje jest na tyle groźna, że niewiele z jej ofiar jest w stanie przeżyć.



Historia porusza etap z życia nigeryjskiego neuropatologa Dr Benneta Omalu. Podczas autopsji jednego z byłych futbolistów odkrywa chorobę nazwaną później "przewlekłą traumatyczną encefalopatią". Jej objawy to następujące problemy z percepcją, agresja i próby samobójcze. Kiedy Omalu nagłaśnia tę chorobę spotka się z ogromną krytyką i nagonką korporacji zwanej NFL. Wyniki jego badań nie tylko zagrażają zawodnikom, ale przede wszystkim biznesowi, jakim stał się amerykański futbol.



Dr Bennet Omalu reprezentuje typ człowieka - idealisty, wierzącego w amerykański mit sprawiedliwości, ciężkiej pracy i sukcesu. Ciężko mu jest uwierzyć, że za USA, które go przyjęły i które tak idealizował, stoi pieniądz, korupcja i kłamstwo. Nie złamie się pod naciskami, uparcie dążąc do prawdy. Nad presję, szantaż i przekupstwo stawia swoje ideały oraz szacunek do drugiej osoby. I to dzięki takiej postawie problem PTE, po wielu perturbacjach, został przedstawiony opinii publicznej.



WSTRZĄS jest filmem przejmującym, dobrze opowiedzianym, z zaskakująco dobrą kreacją Willa Smitha. Nie jest to jednak obraz wybitny. Jest to świetny film na raz. Płynący z niego morał i amerykański patos w końcówce nie zrażają, a dają do myślenia. Cieszy fakt, że są jednostki, dla których prawda stoi ponad wszystkim. Smuci natomiast znaczenie pieniądza, które, niestety, dla większości jest ważniejsze, niż dobro innych. 
Moja ocena: 7/10

wtorek, 15 marca 2016

THE LADY IN THE VAN [2015]





Minęło prawie 10 lat od ostatniego filmu angielskiego reżysera Nicholasa Hytnera. Widziałam dwa jego filmu CZAROWNICE Z SALEM oraz MĘSKĄ HISTORIĘ i śmiało mogę je Wam polecić. Muszę przyznać, że po seansie z DAMĄ W VANIE, Hytner utrzymuje wysoki poziom swoich filmów, mimo upływu czasu. Historia przedstawiona w jego filmie, oparta na faktach, to wzruszająca historia o kobiecie, którą los mocno doświadczył. To też film, który daje nam do zrozumienia, że każdym człowiekiem stoi historia i każdemu należy się szacunek. Dziwi mnie tylko brak nominacji do Oscara dla Maggie Smith. Jej genialna kreacja jest niezwykle poruszająca i stanowi ogromną wartość dodaną filmu DAMA W VANIE.



Historia opowiada o niespotykanej przyjaźni młodego mężczyzny z bezdomną starszą Panią. Bohaterem jest autor scenariusza DAMA W VANIE, Alan Bennett, który pewnego dnia poznaje ekscentryczną starszą kobietę, mieszkającą w obskurnym vanie. Pewnego dnia kobieta postanawia przenieść swój dobytek na podjazd Alana. Jej ekscentryczna osobowość i mocno specyficzny styl bycia przez 15 lat będą umilały życie pisarza.



Alan Bennett ukazuje nam niezwykle unikalną stronę człowieka, jaką jest bezinteresowność. Bohater mimo niechęci do starszej kobiety, jej wyglądu, braku higieny i momentami odrażającego stylu życia potrafi wznieść się ponad własne ograniczenia i po prostu jej pomóc. Sam tłumaczy się lenistwem, ale czy każdy z nas zgodziłby się, by starsza kobieta zanieczyszczała nam podwórko przez 15 lat? Film ten opowiada również o człowieku i jego przeszłości. To historia o bezlitosnym losie, o wrażliwości podatnej na załamania, o tym jak łatwo nam przychodzi wydawanie sądów, często niesłusznych i bolesnych, nie znając historii, która za tym osądem się kryje. 



DAMA W VANIE to bardzo mądry film. Ludzka życzliwość, ciepłe słowo i uśmiech potrafią dać więcej, niż pieniądze. To również opowieść o przyjaźni ponad podziałami. Alan Bennett w swoim opowiadaniu karci naszą próżność, wyniosłość i łatwość osądzania. Oglądając ten film nabiera się pokory, nie ma bowiem nic gorszego niż pogarda, za którą stoi zwykła ludzka małostkowość.
Polecam ten film. Historia w niej opowiedziana jest niezwykła. Mimo mocno gorzkiego odcienia, film ten ma jednak pozytywny wydźwięk. Człowiek nabiera otuchy, bowiem są jeszcze ludzie na tym świecie, dla których drugi człowiek, a nie pieniądz, jest najwyższą wartością.
Moja ocena: 7/10

czwartek, 10 marca 2016

EL ABRAZO DE LA SERPIENTE [2015]




Nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny W OBJĘCIACH WĘŻA to moje pierwsze spotkanie z kinem Ciro Guerry. Film ten, jak i turecki MUSTANG to z pewnością filmy, które na tę nominację zasłużyły. Te dwa filmy różnią się nie tylko stylistyką, ale przede wszystkim tematyką. O ile MUSTANG dobitnie ukazuje nam negatywny rys islamu, o tyle ten argentyński dramat wraca do czasów konkwistadorów, masakr i wyniszczania kultury, która stanowiła o naszej różnorodności. Guerra czerpie pełnymi garściami z kina Francisa Forda Coppoli i jego CZASU APOKALIPSY. Jednak najbardziej odczuwalny jest wpływ wczesnych obrazów Wernera Herzoga, jego AGUIRRE, GNIEW BOŻY, czy FITZCARRALDO. Stylistycznie natomiast przywołuje w pamięci nie tak odległy w czasie, brazylijski film Miguela Gomesa, TABU.



Historia Ciro Guerry opowiada nam o dwóch etnografach, podróżnikach. Amerykanin Richard Evan Schultes przybywa do Amazonii śladami swego wielkiego, niemieckiego poprzednika Theodora Koch-Grunberga. Obaj Panowie spotykają na swej drodze rdzennego mieszkańca tych ziem, szamana Karamakate. Mężczyzna jest ogniwem łączącym podróżników z kulturą i tradycją wyniszczoną przez konkwistadorów. Głównym ich celem jest jednak znalezienie mitycznej rośliny, zwanej yakruną.



Poszukiwanie magicznego ziela przez obu etnografów, których różniło nie tylko pochodzenie, ale czas, ukazuje nam przeogromne spustoszenie, jakiego dokonał biały człowiek w na terenach Ameryki Południowej. Nie tylko pod kątem zasobów naturalnych, ale głównie z powodu szaleńczego wyniszczania dżungli w poszukiwaniu drogocennego kauczuku. Biali zniszczyli jednak coś bardziej cennego, niż kauczuk. Unicestwili cywilizację, która miała monumentalny wpływ na kulturę świata. Eksterminacja rdzennych Indian, sprzeniewierzenie ich kultury, tradycji, unicestwienie języka, religii, czy unikalnej wiedzy o przyrodzie. Taki krajobraz rysuje nam obraz Ciro Guerry. Ojczysta ziemia Karamakate to kontynent skąpany we krwi, terrorze i anihilacji. Ta spokojna, zielona kraina spojona jest strachem, cierpieniem, wyzyskiem i religijnym dogmatem. Ciężko ogląda się ten obraz. Jest to bolesne świadectwo jakie zostawił po sobie biały człowiek.



W OBJĘCIACH WĘŻA to film hipnotyczny. Monochromatyczne tło dodatkowo wyostrza nam odbiór. Piękno dżungli, jego żywa zieleń, fauna i flora nie jest tu najważniejsza. W takiej konwencji ciężko skupić się wyłącznie na cierpieniu bohaterów, na ich walce o ocalenie kultury, języka i wierzeń, które jak wiemy doskonale zostały wyplenione przez białych i religię chrześcijańską. Ten film to przede wszystkim świadectwo o ludziach, którym zabrano miejsce na ziemi, których oderwano od przodków i samoświadomości. To hołd złożony tym, którzy mimo przeszkód potrafili znaleźć w sobie siłę, by kontynuować dzieło swoich antenatów. Przepiękne, mądre i niezwykle bolesne kino.
Moja ocena: 8/10

wtorek, 8 marca 2016

DEMON [2015]




Złośliwi mogą mówić, że DEMON został wypromowany przez śmierć jego reżysera, Marcina Wrony. Myślę, że wbrew malkontentom, ten film sam sobie świetnie radzi i bez takiego rozgłosu. Zaskakująco dobra, jak na kino polskie, realizacja, świetne zdjęcia, bardzo dobra ścieżka dźwiękowa i aktorstwo wystarczają, by nawet słabe momenty przeszły niemal niezauważalnie. Szkoda, że Wrona nie nakręci więcej filmów, bo w maglu polskich, młodych reżyserów, on wybijał się ponad przeciętność. Pozostaje nam DEMON, CHRZEST i MOJA KREW, by pamięć o Marcinie Wronie nie przeminęła. Polecam te filmy, bo to jedne z lepszych produkcji polskich ostatnich lat.



DEMON opowiada nam mroczną historię o mężczyźnie, którego opętał duch, dybuk. Żaneta poznaje Piotra w Anglii, ale to w wiosce dziewczyny planują wesele i przyszłe życie. Kiedy Piotr odkopuje szkielet ludzki, jego osobowość radykalnie się zmienia. Doznaje dziwnych wizji, słyszy głosy, przez co uchodzi za chorego psychicznie.



Wrona nakręcił mroczny, wciągający film. Odnajdziemy tutaj wiele zapożyczeń z WESELA Smarzowskiego, jak i WESELA Wyspiańskiego. Zarówno bohaterowie, jak ich perypetie stanowią wyrazistą inspirację. Odnajdziemy tutaj oniryczną atmosferę łączącą kulturę żydowską ze staropolską, ale i współczesny, ostry cynizm. Autorzy nawiązują do historii przedwojennej, do kultury żydowskiej i ciemnej historii Polski tamtych czasów. To one staną się spoiwem pomiędzy bohaterem, a jego tajemniczym znaleziskiem. 



DEMON nie jest klasycznym horrorem i zastanawiam się, czy w ogóle horrorem jest. Końcówka zahacza o kino mistery, a całość buduje nam dość mroczny, tajemniczy thriller. Marcin Wrona bardzo dobrze odnalazł się w tym trudnym gatunku. Niepokój był odczuwalny, a tajemnicza fabuła nadawała historii ostrego smaczku. Nie obyło się jednak od dłużyzn, choć na tle tego gatunkowego misz maszu szybko odszedł w niepamięć. Podobał mi się ten film z dwóch powodów. Jest to jedna z niewielu dobrych, polskich produkcji, które zahaczają o gatunek horroru. Głównie jednak podobał mi się ze względu na profesjonalną produkcję, która w niczym nie odstaje od zagranicznych kolegów. Warto więc poświęcić te kilkadziesiąt minut na seans z filmem Wrony, zwłaszcza, że nie będziemy już mieli okazji zobaczyć nowy film tego reżysera.
Moja ocena: 7/10

wtorek, 1 marca 2016

SECRET IN THEIR EYES [2015]



Juan Jose Campanella w 2009 roku nakręcił nagrodzony Oscarem film SEKRET JEJ OCZU. Po latach Billy Ray, autor poprawnego filmu BREACH, zdecydował się wyreżyserować remake tego argentyńskiego poprzednika. Nie często remake'i są na tyle dobre, by uchwyciły geniusz swych poprzedników i z pewnością film Billy Raya do takich filmów się nie zalicza. I tylko nachodzi mnie jedno pytanie: po co?! Nie widzę sensu w kręceniu remake'ów filmów zaliczanych już do klasyków. Sama już nie wiem, czy to pragnienie kasy, które świerzbi producentów, czy zwykła leniwość amerykanów wynikająca z niechęci do czytania i to nie tylko napisów filmowych. Ten film jest zbędny. Ten film zatracił cały potencjał, który niósł i wybił ponad przeciętność film Campanelli.



Historia tego filmu nie odbiega znacząco od pierwowzoru. I tu znajdziemy motyw zabójstwa i zgwałcenia młodej dziewczyny. I ponownie, zacięty detektyw postanawia znaleźć zabójcę. Zajmie mu to wiele lat, a fakty jakie odkryje będą szokujące. Ci, którzy oglądali oryginał z pewnością odnajdą się w tej fabule. Ci, którzy go nie oglądali niech dadzą sobie po prostu spokój i sięgną po wersję Campanelli z 2009r.


Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo dobra obsada. Wzrok zbitego psa, jaki prezentuje nam Chiwetel Ejiofor niczym nie odstępuje od tego z 12 YEARS SLAVE. Jest na tyle monotematyczny, że aż żałosny. Nicole Kidman nie byłaby sobą, gdyby nie grała równie oziębłej, dystyngowanej kobiety, jaką znamy z wielu filmów. No i Julia Roberts, którą albo oszpecili, albo tak faktycznie wygląda bez makijażu. Ona jako tako trzyma poziom tej aktorskiej miazgi, choć jej rola jest mocno okrojona. Generalnie nie ma w tym filmie nic, co by przykuwało uwagę, a co tak fantastycznie sprawdziło się w przypadku pierwowzoru.


Sama nie wiem, czy to wina scenarzysty, czy przeciętnego reżysera. SEKRET W ICH OCZACH to nic innego jak marna kopia perfekcyjnego oryginału. Ani fabuła, ani aktorstwo, ani twist nie robią wrażenia. Przeniesienie tej historii do czasów walki z terroryzmem dodatkowo dobiło gwóźdź do tej butwiejącej trumny. Skąd pomysł połączenia tej tragedii z walką z terroryzmem, nie mam pojęcia. Ten mix jednak wyszedł bardziej komicznie, niż tragicznie. I jeszcze raz napiszę, jeśli widzieliście oryginał - dajcie sobie spokój z filmem Billy Raya. Po prostu szkoda czasu. Jest masa lepszych produkcji. Jeśli jednak nie oglądaliście, to również olejcie tę produkcję, natomiast sięgnijcie po oryginał z 2009 roku Juana Jose Campanelli pt. EL SECRETO DE SUS OJOS.
Moja ocena: 4/10