Dobrych dokumentów nigdy dość.
Świeżym okiem rzut na najstarszy zawód świata. Autor zabiera nas w podróż do burdeli w Tajlandii, Bangladeszu i Meksyku, gdzie okiem obserwatora snuje narrację z poziomu bohaterek o pieskim życiu dziwki. Trzeba przyznać, że miejsca które obrał reżyser są porażające swoją obskurnością. Same bohaterki szczerze i bez fałszu opowiadają i pokazują to, czego zazwyczaj klienci nie usłyszą i nie zobaczą.
Konstatacja jedna. Niezależnie gdzie i w jakim miejscu logika i sens jest ten sam. Pieniądze i bieda. Dwa motywatory i jedyne silniki napędzające kobiety do życia, które czasami świadomie, a czasami zupełnie nieświadomie obierają.
Smutna i beznadziejna rzeczywistość, w której bohaterki to mięso do zaspakajania podstawowych potrzeb, a faceci to zepsuci do szpiku kości hedoniści. Takie zwierzątka na dwóch nóżkach :-)
Czy chwała dziwkom ? Pytanie za co ? Może za to, że czasami los wybiera za nie sam. Nikt w końcu nie decyduje o miejscu swojego urodzenia i swoich rodzicach. Życie to syfiasta breja i chwała tym, którzy mimo przeciwności wciąż potrafią utrzymać się na jej powierzchni.
Moja ocena: 7/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))