Judd Apatow wypuścił z rąk kolejną komedię, która ma bawiąc gorszyć i gorsząc bawić. Wyszło nad wymiar przeciętnie.
Autorzy wyśmiali dość modny ostanio trend zdrowego życia, żywienia itp.itd. Trawo żerni, wieczni z niedożywienia malkontenci i podcierający się liśćmi homeopato-lekomani nie mają tu co szukać :-)) Eco lifestyle zaczyna nas pożerać żywcem i fajnie, że ktoś chwyta się tej tematyki w kinie. Nie ma oczywiście co liczyć na zmiany światopoglądowe w komedii od Judd Apatow 'a. Dyndające penisy i aseksualne gołe tyłki wystarczająco odwrócą naszą uwagę od problematyki :-)).
Są momenty naprawdę zabawne, ale bledną one w cieniu dość monotonnej i tendencyjnej historii. Można sobie pyknąć seansik do kolacji, ale bez spięcia, jak się go ominie.
Moja ocena: 5/10 (choć powinnam obniżyć za wypikselowane cycki Aniston :-))
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))