Jeden z lepszych filmów o życiu, jaki ostatnio widziałam.
Typowy dramat małżeński.
Trudno jest cokolwiek pisać o filmie, który przekazuje tyle emocji. To film bardzo kobiecy. Ukazuje emocje kobiety w związku, do którego wkradła się nuda i rutyna. Bohaterce granej przez Michelle Williams wydaje się, że wyłącznie zmiana na nowe, odejście od męża do kochanka, zmieni ją i jej dotychczasowe życie na lepsze. Jednak mimo sygnałów, jakie odbiera od znajomych i rodziny, nowe nie znaczy lepsze. Nowe też się starzeje. I czy warto niszczyć swój związek dla kogoś, kogo za parę chwil nie będziemy mogli znieść ? Wszystko przecież przemija. Zauroczenie w końcu zakończy się rutyną. Znów wkradnie się codzienność i kochanek zamieni się w nudnego partnera.
Bohaterka grana przez Williams jest niezdecydowana. Początkowo trudno jest jej wybrać między głęboką miłością do męża a oczarowaniem innym. Po czasie się poddaje, ale i to, okazuje się, jest tylko chwilowe. Jej dziecinne postrzeganie świata zniszczyło to, co było najlepsze. Bohaterka zabrnęła tak daleko, że nie było dla nie drogi powrotu. Problem w tym, jak to ujęła jedna z bohaterek, życie posiada luki i
żadne, nawet najbardziej obłąkane i szalone postępowanie tych luk nie
wypełni.
Genialnie zagrana rola przez Williams. W jej wykonaniu tragedia i rozpacz rozstania z mężem była namacalna. Ogromne emocje przekładające się na widza. Również Rogen i Silverman zaskoczyli. Pierwszy raz widziałam ich w tak poważnym repertuarze. Świetnie się sprawdzili i udowodnili swoją wszechstronność.
To zdecydowanie nie jest komedia. Mimo nielicznych naprawdę zabawnych momentów, to bardzo głęboki film o związkach, kobietach i życiu. Ogromne emocje, cudowna muzyka i piękne zdjęcia.
Moja ocena: 8/10
ten był tak emocjonalnie piękny, że przez długi czas nie mogłam przestać o nim myśleć.
OdpowiedzUsuńwidziałam ten film z kilka razy i po prostu cały czas masakruje mnie od pięt po czubek głowy. takie filmy potrafią zrozumieć, chyba (obym się myliła) wyłącznie kobiety
Usuń