Nie jest to co prawda poradnik dla przyszłych matek co zrobić z ciążą, gdy się już ją ma. Jest to raczej opowieść o ludziach, którzy chcą mieć dzieci, z tymże nie zawsze je mogą mieć, lub chcą za bardzo, albo pojawiają się one bez zaproszenia.
Wiele było filmów na ten temat i ten niczym szczególnym się nie wyróżnia. Bohaterowie, to raczej przekrój społeczeństwa. Mają swoje wady i zalety. I żeby móc łatwo i przyjemnie przez nie przebrnąć są zabawni i niepozbawieni humoru.
Tytuł ten nie przypadł mi do gustu. Raz, że to nie moja bajka kompletnie, a dwa bardziej podzielam pogląd bohaterki granej przez Banks, niż pozostałych pań.
Autor próbował jak mógł rozweselić scenariusz. Najbardziej zabawny stał się wątek z klubem tatusiów. Panowie wyglądali cokolwiek mało autentycznie, ale jakbym widziła ich w parku to w krzakach ryłabym ze śmiechu i to równo. Cacuszko. Natomiast co do pozostałych bohaterów z pewnością na uwagę zasługują dwa duety - bohaterowie grani przez Banks-Falcone oraz Decker-Quaid. O ile pierwsza para była najbardziej ludzka ze wszystkich, o tyle druga przypominała super gwiazdy z holyłudu. Scenarzysta obśmiał równo brak celulitu, nienaganną sylwetkę i brak ludzkich reakcji na ból. Świetnie mu to wyszło, aczkolwiek szkoda że nie rozwinął tego wątku kosztem pozostałych.
Poza tym film jest całkowicie nieżyciowy i typowo holyłudzki, więc absolutnie nie ma sensu się nad nim wiele roztkliwiać. Wystarczy obejrzeć, choć niekoniecznie i ad kosz.
Moja ocena: 4/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))