Jacques Audiard to jeden z moich ulubionych francuskich reżyserów. Tworzy kino przejmujące, mądre, ale i dające wiele powodów do przemyśleń. Jego filmy są różnorodne tematycznie. Filmy o skomplikowanej miłości w RUST AND BONE i NA MOICH USTACH, o trudnych relacjach rodzinnych W RYTMIE MOJEGO SERCA, czy brutalne kino gangsterskie w PROROKU. Każdy z wymienionych tytułów to filmy warte polecenia. Najnowszy film Audiarda DHEEPAN to obraz zaangażowany społecznie, ale też brutalny i okrutny. To chyba jedyny film Audiarda, w którym reżyser wystawił cenzurkę Francji za jej wielokulturowość. I nie jest to ocena pozytywna.
Film opowiada o imigrantach, a właściwie uchodźcach ze Sri Lanki. Kraj ogarnięty wojną, tysiące uchodźców, którzy liczą na nowe życie w Europie. W tym skupisku ludzkim, ciężko się połapać, kto jest kim. Umarli stają się ponownie żywi, a kat staje się ofiarą. Jak bardzo przedstawiona historia w filmie Audiarda przypomina nam masowy najazd muzułmanów i kompletny brak kontroli nad tym kto przekracza granice, przekona się ten, kto obejrzy ten film.
DHEEPAN to laurka, którą Audiard wystawia Francji za masowy napływ taniej siły roboczej z byłych kolonii, ale i uchodźców, którzy często byli oprawcami w kraju, z którego uciekają. Razi brak kontroli, ale też nieumiejętność weryfikacji danych osobowych. I jeśli ktoś twierdzi, że jest w stanie to skontrolować, to jest w błędzie. Niestety obraz, który wyłania się z filmu Audiarda jest zatrważający i budzi skrajne emocje.
Audiard opowiada również o tzw. asymilacji napływowej ludności. Francja, w której stworzono imigranckie enklawy, gdzie bezrobocie skłania do przestępstw i oszustw, gdzie prawo nie funkcjonuje, tworzy się niebezpieczna patologia. Poprawność polityczna, ale też swoista ochrona państwa daje imigrantom prawo, jakiego nie mają rdzenni mieszkańcy. Możemy się więc łudzić, że bohater przyjeżdżając do Francji chce stworzyć nowe życie i oderwać się od niechlubnej przeszłości. Od przeszłości nie da się uciec. Na przykładzie bohatera dostrzegamy, że demony, które zagnieździły się w człowieku nie wymagają zbyt wiele, by ponownie się obudzić.
Nowy film Audiarda to niezwykle intensywny obraz. Skłania do przemyśleń. DHEEPAN to film niepokojący ze względu na swą aktualność. Czy obywatele, których kultura jest tak różna od europejskiej są w stanie się zasymilować? Czy państwo jest w stanie spełnić ich oczekiwania? Te pytania jako pierwsze nasuwają się po seansie z DHEEPAN. Obraz nie jest jednak pozbawiony mankamentów. Spowolnienia dają się we znaki, choć zakończenie z pewnością nam to zrekompensuje. Mam wrażenie, że DHEEPAN to najbardziej brutalny i zarazem radykalny film Audiarda. Polecam!
Moja ocena: 7/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))