Nie ma lepszego filmu na niedzielny poranek. Choć wielbicielką animacji dla dzieci nie jestem, ale zawsze jest miło wyprać sobie mózg z przyciężkich tematów, na rzecz rozrywki łatwej, przyjemnej i zupełnie niezobowiązującej.
Kolejna część Epoki Lodowcowej taka właśnie jest. Animacja cieszy oko, rozbawiają dialogi i kolejne pomysły na przygody bohaterów. Wszystko to ubrane w tak uniwersalny krój, że niezależnie od wieku, każdy znajdzie w tej historii coś, co będzie mu odpowiadało.
Trudno zarzucić cokolwiek takim filmom. Oczywiście zasada uczymy przez zabawę została w 100% zachowana, więc latorośle wyjdą po seansie utwierdzone w przekonaniu, że najważniejsza jest przyjaźń i rodzina. A sam seans dla rodziców, nie okaże się bezproduktywną, naciąganą rozrywką dla debili. Jednak ta problematyka mnie, na szczęście, ominęła i patrzę na ten film przez pryzmat czystej zabawy. A takiej jest wiele. Gagi, prześmiewcze dialogi i oczywiście postaci. Nie zabrakło wiewióra niszczyciela, więc forma pierwowzoru też została zachowana.
Także jest to zdecydowanie najlepszy film na poranne odmóżdżanie, które utrzyma mnie w dobrym nastroju, mam nadzieję, przez resztę dnia :-)
Moja ocena: 7/10
Ja z racji posiadania potomstwa jestem na bieżąco z animowanymi. W sumie lubię, kiedy twórcy filmów dla dzieci puszczają równocześnie oko do dorosłych - chociaż po jakimś czasie mylą mi się już filmy i gagi, tyle tego jest.
OdpowiedzUsuńPolecam za to mniej znana bajkę pt. Trzy świnki z serii Opowieści dziwnej treści (Unstable fables). Ubawiłam się :) dziełko to pochodzi ze studia Jima Hensona - to mówi samo za siebie.
Dzięki za tip, wrzucam na listę do obejrzenia :-)
Usuń