Kiedy Andrew Jarecki w 2010 nakręcił film z Kristen Dunst i Ryanem Goslingiem ALL GOOD THINGS o tajemniczym zaginięciu żony nowojorskiego multimilionera, z pewnością nie przypuszczał, że obiekt jego zainteresowań, czyli żyjący główny bohater sam do niego zadzwoni z propozycją udzielenia wywiadu. To właśnie ta propozycja zainspirowała Jareckiego do stworzenia mini serii dokumentalnej opowiadającej o przeszłości Dursta. A jest ona niezwykle barwna. Mężczyzna osierocony jako chłopiec, z bardzo bogatej i wpływowej rodziny, dla którego koszmar rozpoczął się w momencie zniknięcia żony. Jarecki ukazuje nam postać Dursta nie tylko poprzez wywiady z nim, ale też ciężką pracę detektywistyczną. Przechodzimy przez wygrzebywanie najcięższych i najsroższych tajemnic rodzinnych. Wchodzimy z butami w przeszłość Dursta, by tam ugrzęznąć po szyję. Czy mężczyzna rzeczywiście jest ofiarą, na którą sieć zarzuciła nowojorska prokuratura, znajdując w nim drabinę do kariery Pani prokurator? Czy też jest seryjnym mordercą, planującym kolejne morderstwa przebiegle, cyniczne, z zimną krwią?
Sam Jarecki uznał Dursta za genialnego stratega i to co obserwujemy na ekranie przez te 6 odcinków z pewnością zmrozi nam krew w żyłach i otworzy szeroko oczy na widok zła i skomplikowania ludzkiej natury.
Polecam ten dokument. Jarecki dokonał rzeczy niewyobrażalnej. Udowodnił, jak bardzo kulawa jest policja, jak niesprawny aparat sądowniczy, a sprawiedliwość zależna od majętności klienta. Z drugiej strony to niezwykły obraz dla wszystkich zainteresowanych ciemną stroną ludzkiej natury. Durst to genialne case study dla każdego psychoanalityka. Na miarę Ryszarda Kuklińskiego, z którym swego czasu HBO przeprowadzała wywiady. Zdemaskować tak chytrego lisa nie udało się policji amerykańskiej przez 30 lat i do dziś nie wiemy, czy po dokumencie Jareckiego niewyobrażalnie drodzy adwokaci Dursta nie dokonają po raz kolejny magii na miarę najdoskonalszego prestidigitatora, a winny zostanie uznany za niewinnego. Przerażający dokument o przerażającym człowieku.
Moja ocena: 9/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))