Nie ukrywam, że sięgnęłam po ten tytuł ze względu na aktorski duet Tom Hardy - Benedict Cumberbatch i faktycznie się nie zawiodłam. Filmowa historia jest biograficzną opowieścią o bezdomnym Stuarcie i Alexandrze, pisarzu, który postanawia napisać książkę o swym bezdomnym koledze. Ich zażyłość w miarę upływu czasu i wzajemnego poznawania zacieśnia się, by w końcowej fazie Panowie poczuli do siebie wielki respekt i zrozumienie.
Film jest interesującym spojrzeniem na problem bezdomności i uzależnienia. Pokazuje nam, że za powłoką brudu i smrodu kryje się potężna dawka ludzkiej tragedii i dramatu. Tę postawę w filmie odzwierciedla Stuart, dla którego ulica jest ucieczką od życiowych traum i problemów. Mężczyzna inteligentny, który mógłby w życiu osiągnąć wiele. A jednak... wystarczył jeden moment, by jego psychika zapadła się i ugrzęzła w czeluściach bezpowrotnie.
Polecam ten film nie tylko fanom aktorskiego duetu, który nota bene wypadł wyśmienicie. Zarówno Hardy w mocno zmienionej fizjonomii, jak i Cumberbatch spisali się znakomicie. W ich relacji nie tylko można odczuć chemię, zrozumienie i sympatię do siebie, ale też złożoność problemu, który tak mocno i boleśnie dotknął głównego bohatera.
Nie jest to może film na miarę arcydzieła, jednak dawka emocji wystarczająco rekompensuje nam wszelkie ewentualne słabe punkty.
Moja ocena: 7/10
interesujące spojrzenie na bezdomnoną osobę. Czasami zapominamy, że nie wszyscy bezdomni to żule i pijaki. Czasami zycie po prostu nam sie nie układa.. Na pewno go obejrzę ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)