Wahałam się z wyborem tego filmu. Oceny nie są zbyt zachęcające, choć nie są również tragiczne. Balansują pomiędzy filmem "taki se", a "przyzwoity". Szalę przechylił udział jednego z moich ulubionych latynoskich aktorów Ricardo Darina. Nie mogąc się oprzeć, obejrzałam, i film okazał się jednak "takie se".
Historia zaczyna się całkiem intrygująco. Profesor prawa, były adwokat, w trakcie swoich zajęć ze studentami zostaje świadkiem brutalnego morderstwa. Na parkingu przed jego uczelnią zostaje znalezione ciało młodej kobiety, którą profesor znał z widzenia. W tym czasie jednym z jego studentów zostaje wyniosły, przemądrzały syn przyjaciela. Profesor po dłuższych rozmowach z chłopakiem zaczyna podejrzewać go o morderstwo znalezionej na parkingu dziewczyny. Zafiksowany w swojej ocenie i uprzedzony do chłopaka za wszelką cenę będzie próbował udowodnić jego winę.
Początek filmu zapowiadał bardzo fajny, mroczny thriller. Niestety w miarę upływu czasu wkradła się nie tylko monotonia, ale ślamazarnie prowadzona akcja. Scenariusz nie jest mocną stroną tego obrazu, a i charakterystyka postaci wypada bardzo płasko. Jedynym atutem tego filmu jest udział Ricardo Darina, który jak zwykle trzyma wysoki poziom aktorstwa.
Generalnie nie polecam EGZAMINU Z MORDERSTWA, ale jeśli ktoś szuka historii kryminalnej z bohaterem, który za wszelką cenę pragnie udowodnić słuszność swej tezy i obnażyć mistyfikację, to ma pewniaka w kieszeni.
Moja ocena: 5/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))