Jakież to cudowne przeżycie było. Dokument, który porusza temat tak odległy, jak galaktyki całe, a przecież tak dobrze znany każdemu melomanowi.
Morgan Neville przybliża nam osobowości, cudowne głosy, indywidualności, które stoją na scenie nie w świetle lamp, tylko w cieniu. To przecudny hołd złożony artystom śpiewającym w chórkach. Artystom, którzy od wielu lat wspierają wielkich nazwiska z czołowych list przebojów. Wspaniałe głosy, które każdy z nas zna lub słyszał, ale których nie potrafimy zidentyfikować z twarzami. Zupełnie jak głosy niesione wiatrem. Neville przybliża nam tych artystów. Pozwala nam poznać ich korzenie, skąd się wywodzą, jaką drogę przebyli i dokąd zmierzają. Pozwala nam również zrozumieć zawód jakim jest śpiewanie w chórkach. To niesamowite talenty, z pięknymi głosami, niesamowitą umiejętnością dostosowywania się do różnych gatunków muzycznych, o wielkiej intuicji i wyczuciu oraz przeogromnej wrażliwości.
Cudowna muzyka, cudowni artyści, zarówno ci drugoplanowi, jak i pierwszoplanowi. Wypowiadają się Bruce Spreengsteen, Sting, Sharyl Crow, Stevie Wonder, Mick Jagger. Polecam wielbicielom muzyki, jak i filmów dokumentalnych, ponieważ to jeden z lepiej zmontowanych dokumentów, jakie ostatnio widziałam
Moja ocena: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz obrażać to pisz, co ślina na język przyniesie :-))