Anna Odell stworzyła niezwykle ciekawy i przenikliwy obraz, choć nie zrealizowała go w takiej formie, w jakiej początkowo zamierzała. Myślę jednak, że treść jest na tyle dosadna, mocna i przejmująca, że żaden widz nie będzie miał wątpliwości co do sensu powstania tego filmu.
Odell początkowa zamierzała stworzył dokument, który rozpoczynałby się fabularyzowaną częścią, z którą konfrontowaliby się kolejni rozmówcy. Problem w tym, że owi rozmówcy nie wyrazili zgody ani na udział w projekcie Odell, ani na ujawnienie swoich personaliów. Odell sprytnie ominęła przeszkody i naszym oczom ukazał się rewelacyjny film o dziecięcej bezduszności i arogancji, oraz o hipokryzji i zakłamaniu dorosłych. Reżyserka w kilkudziesięciu minutach ukazała najgorsze cechy, jakie tkwią w ludziach: dwulicowość, zakłamanie, arogancja, indolencja i brak podstawowych zasad moralnych, etycznych, czy ogólnie rzecz ujmując, przyzwoitości.
O czym zatem opowiada nam Odell? Reżyserka swoim ZJAZDEM ABSOLWENTÓW tworzy pewnego rodzaju psychoanalizę. Role jednak umiejętnie odwraca. Na kozetce leżą bowiem jej dawni oprawcy z lat szkolnych, a psychoanalitykiem jest tu sama Odell. Reżyserka poprzez rozmowy ze szkolnymi kolegami i koleżankami, którzy przez 9 lat szkoły wyrządzili Odell niewyobrażalną wręcz krzywdę, próbuje dowiedzieć się, jakie motywy przyświecały tak karygodnym zachowaniom, jak po latach ustosunkowują się do swych zachowań dorośli już oprawcy i jakimi osobami są obecnie. Odpowiedzi nie są radosne. Dzieciom można wiele wybaczyć. Samo dzieciństwo rządzi się specyficznymi prawami. Dzieci nie posiadają ukształtowanego kręgosłupa moralnego, a granica między dobrem a złem jest zatarta.
Film Odell ukazuje drugą stronę medalu. Po latach nabierania życiowego doświadczenia, mądrości ci sami ludzie, którzy w dzieciństwie byli agresorami wobec Odell nie czują ani skruchy, ani potrzeby potępienia swojego zachowania. Te złe, wyrachowane dzieci są nadal złe i wyrachowane. Różnica polega na tym, że przez lata nauczyły się przybierać takie maski, by skrzętnie zakryć swoją zepsutą, pozbawioną empatii, zrozumienia i współczucia naturę. Może jest to kwestia wyparcia, wstydu, czy braku odwagi przyznania się do własnych błędów, jednak kamera Odell jest bezlitosna i nie pozostawia nam złudzeń.
Rewelacyjna psychodrama. Świetny pomysł na projekt. Ciekawa jestem, jak wypadłby w formie dokumentalnej, ale i tak absolutnie nie żałuję chwili spędzonej ze ZJAZDEM ABSOLWENTÓW. Polecam wszystkim, którzy lubują się w mocno psychologicznym kinie. Nawet nie wyobrażam sobie przez jaką gehennę musiała przejść Odell, by wyprostować swoje schizy i traumy z dzieciństwa i móc spotkać się twarzą w twarz z oprawcami. Wielki szacunek!
Moja ocena: 9/10
Jestem bardzo ciekawa, na pewno obejrzę :)
OdpowiedzUsuń