Film ukazujący pracę grupy policjantów paryskiej jednostki Departamentu Ochrony Dzieci.
Reżyserka w zamierzony sposób przechodzi ze scen przedstawiających kompletnych psycholi do życia codziennego policjantów. W jednej scenie mamy matkę, która dla uspokojenia malucha, zamiast smoczka, robi mu handjoba, po czym przechodzimy zupełnie samoistnie do sceny meblowania pokoju w domu jednej z policjantek. Swoją drogą jest to dość "oryginalna" dygresja.
Ilość scen rodzajowych z przesłuchań jest ogromna i rozmaita. Pedofilia, gwałty, prostytucja, przemoc w rodzinie...bez końca. W tym całym cyrku są ludzie, inspektorzy, których życie prywatne również wiele pozostawia do życzenia. Problemy z dziećmi, z sobą, z żoną, mężem wszystko to przekłada się na ogromne poświęcenie swojej pracy. Jak wiele wymaga powrót do normalności pracując w takich okolicznościach ? Można tylko podziwiać wytrwałość, lecz ci ludzie są w pewnym sensie psychicznie złamani, zniszczeni. Jak dostrzec w ludziach piękno, gdy na co dzień mamy masę dowodów na to, jaki tkwi w nich syf ? Zadziwiające jest, że żyjąc w tak brutalnym środowisku, policjanci zachowali ludzką twarz. Są życzliwi, pomocni i okazują radość z każdej udanej akcji.
Kamera prowadzona jest momentami na wzór filmów dokumentalnych. Dzięki czemu ma się wrażenie udziału w autentycznych wydarzeniach.
Byłam sceptyczna do Pani Maiiwenn, byłej modelki, aktorki. Muszę jednak przyznać, że odwaliła kawał dobrej roboty i jest świetna w tym co robi. Poruszyła zarówno ogromnie trudny temat wykorzystywania dzieci oraz ludzi którzy muszą się z tymi problemami zmierzyć i im sprostać.
Moja ocena: 8/10