Chyba autentycznie jestem zepsuta.
Bezdenna głupota sięgająca dna abchaskiej jaskini. Tam nie tylko światło nie dochodzi, ale i myśl ludzka się nie przedrze.
Dziwię się, że jeszcze w USA policjanci nie wyszli na ulicę. W żadnym innym filmie nie zrobiono z nich tak masakrycznych kretynów. Jakżeby inaczej... kiedy zwykły człowiek znajduje psychopatycznego mordercę w jeden dzień, a którego policja nie mogła znaleźć od kilku lat. Mało tego...uznała, że on istniał wyłącznie w wyobraźni ofiary. Więc zamiast ścigać podejrzanego, ścigano ofiarę, która ścigała podejrzanego. Czy ktoś coś z tego rozumie ? Nie warto.
Tak jak nie warto oglądać tego filmu.
Oczywiście wywalone gały pierwszej cnotki holyłudu przyćmiły cały aktorski światek. Ale i to nic nie dało. Nie złamała mnie na ten cielęcy wzrok od MAMMA MIA!, tak łatwo się nie poddam :-)
Moja ocena: 1/10